Od 15 do 17 września gościliśmy ambasadorki i ambasadorów literatury polskiej za granicą. Grupa 33 tłumaczek i tłumaczy odwiedziła Wrocław w czasie wydarzenia, jakim był I Światowy Kongres Tłumaczy Olgi Tokarczuk. Kongres zapamiętamy jako czas obfitujący w niezwykle interesujące rozmowy, zajmujące debaty, niesamowite warsztaty oraz spotkania z utalentowanymi dolnośląskimi autorkami i autorami.

Książki Olgi Tokarczuk przetłumaczono aż na 52 języki, dzięki czemu czytelnicy mogą poznać twórczość Noblistki w prawie każdym miejscu na ziemi. Zawdzięczamy to ponad 160 niesamowitym tłumaczkom i tłumaczom. Już od dawna pragnęliśmy stworzyć wydarzenie, które pozwoliłoby nam zrzeszyć grono najbardziej zaangażowanych autorek i autorów przekładów. Z tej idei zrodził się I Światowy Kongres Tłumaczy Olgi Tokarczuk.

Gościnie i goście kongresu

Zaproszeni tłumacze i tłumaczki posiadają w swoich dorobkach nie tylko przekłady Noblistki, lecz także innych wspaniałych autorek i autorów. To zdumiewająca grupa uzdolnionych osób mogąca pochwalić się licznymi międzynarodowymi nagrodami translatorskimi. Gościliśmy zwycięzców najważniejszej polskiej nagrody translatorskiej przyznawanej co cztery lata przez Instytut Książki. Wśród laureatek i laureatów nagrody „Transatlantyk” znaleźli się Antonia Lloyd-Jones (2018), długoletnia autorka przekładów na język angielski, tłumaczka m.in. Pawła Huellego, Jarosława Iwaszkiewicza, Stanisława Lema oraz Jacka Dehnela, Hendrik Lindepuu (2019), wybitny estoński tłumacz m.in. Witolda Gombrowicza, Zofii Nałkowskiej, Brunona Schulza i Tadeusza Różewicza oraz Silvano de Fanti (2022), włoski tłumacz m.in. Stanisława Wyspiańskiego, Tadeusza Różewicza i Ryszarda Kapuścińskiego.

Spośród grona tłumaczek i tłumaczy Olgi Tokarczuk nagrodę „Transatlantyk” otrzymali również Ksenia Starosielska (2008), autorka przekładów na język rosyjski, Yi Lijun (2012), tłumaczka na język chiński, Karol Lesman (2013), tłumacz na język niderlandzki, Constantin Geambaşu (2016), rumuński tłumacz oraz Lajos Pálfalvi (2017), tłumacz na język węgierski.

Oprócz Antonii Lloyd-Jones, Hendrika Lindepuu oraz Silvana de Fanti do Wrocławia przyjechało 30 innych ambasadorek i ambasadorów literatury polskiej za granicą. Odwiedzili nas jeszcze Astrit Beqiraj (język albański, laureat Srebrnego Medalu „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz laureat nagrody „Polonicum”), Maryna Shoda (język białoruski, laureatka nagrody czasopisma „Prajdziswiet”), Krum Krumov (język bułgarski, laureat nagrody za wybitne osiągnięcia w dziedzinie przekładu humanistyki przyznawanej przez Związek Tłumaczy w Bułgarii), Jan Faber (język czeski, kierownik projektu Translation Europe w Komisji Europejskiej), Pavel Peč (język czeski), Tapani Kärkkäinen (język fiński, laureat nagrody „Agricola”, przyznawanej przez Związek Tłumaczy Pisemnych i Ustnych), Margot Carlier (język francuski, laureatka nagrody „Prix Amphi” oraz „Grand Prix de littérature de Saint-Émilion”), Grażyna Erhard (język francuski), Maryla Laurent (język francuski, laureatka nagrody „Laure-Batalion”), Teona Mchedlishvili (język gruziński), Katja Wolters (język gruziński, laureatka „Saba Literary Award”), Miriam Borenstein (język hebrajski, prowadząca w Szkole Nowych Tłumaczy w Izraelu), Maria Skakuj Puri (język hindi), Abel Murcia Soriano (język hiszpański, dyrektor Instytut Cervantesa w Warszawie), Xavier Farré Vidal (język kataloński, laureat nagrody za kataloński przekład wyboru wierszy Czesława Miłosza), Hikaru Ogura (język japoński, laureatka Nagrody Japońskiego Towarzystwa Literatury Rosyjskiej), Sungeun Choi (język koreański, laureatka „Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi RP”), Vyturys Jarutis (język litewski, laureat „Złotego Krzyża Zasługi RP” i „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”), Lidja Tanuševska (język macedoński, laureatka nagrody „Złote pióro” nadawanej przez Stowarzyszenia Tłumaczy Literackich Macedonii), Charlotte Pothuizen (język niderlandzki, laureatka nagrody „Aleida Schot-prijs”), Lisa Palmes (język niemiecki, laureatka Nagrody im. Karla Dedecjusza), Julia Więdłocha (język norweski), Olga Bagińska-Shinzato (język portugalski), Teresa Fernandes Swiatkiewicz (język portugalski, otrzymała wyróżnienie honorowe w „Grand Prix Przekładu Literackiego”), Cristina Godun (język rumuński, laureatka Nagrody Związku Pisarzy w Rumunii), Milica Markić (język serbski, podwójnie nominowana do nagrody „Miloš Đurić”), Jan Henrik Swahn (język szwedzki, laureat Międzynarodowej Nagrody Literackiej „Kulturhuset Stadsteatern”), Ostap Sływynski (język ukraiński, laureat Nagrody im. Bohdana-Ihora Antonycza, Nagrody Ambasady RP oraz Nagrody Huberta Burdy, Gábor Körner (język węgierski, laureat Nagrody im. Attili Józsefa) oraz Thi Thanh Thu Nguyen (język wietnamski).

Olga Tokarczuk w czasie warsztatów podczas kongresu tłumaczy. Fot. Max Pflegel
fot. Max Pflegel

I Światowy Kongres Tłumaczy Olgi Tokarczuk: dzień pierwszy

Naszym najważniejszym założeniem było spędzenie czasu przede wszystkim na rozmowach o literaturze, przekładzie i recepcji Noblistki w świecie. Od 15 do 17 września spotykaliśmy się w Klubie Proza należącym do Wrocławskiego Domu Literatury oraz w naszej siedzibie, Willi Karpowiczów.

15 września, w pierwszym, intensywnym dniu kongresu, od rana odbywały się spotkania – pierwsze prezentacja Nagrody im. Wisławy Szymborskiej, Literackiej Nagrody Europy Środkowej „ANGELUS”, Nagrody Europejskiego Poety Wolności oraz Nagrody Translatorskiej im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego. O nagrodach opowiedzieli Xavier Farré Vidal (juror Nagrody Wisławy Szymborskiej), Katarzyna Janusik (szefowa działu programowego Wrocławskiego Domu Literatury) i Ana Matusevič (szefowa działu literackiego Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku).

Następnie wystąpili Filip Zawada i Maciej Bielawski, wybitni prozaicy pochodzący z dolnośląskich miast. Opowiedzieli słuchaczkom i słuchaczom o swojej twórczości, podkreślając szczególnie problemy translatorskie. Przemówili również Karol Maliszewski oraz Agnieszka Wolny-Hamkało, znamienity poeta i niesamowita poetka. Spotkania poprowadzili Waldek Mazur (Wrocławski Dom Literatury) i Jana Karpienko (Fundacja Olgi Tokarczuk).

Po południu rozgościliśmy się we Wrocławskim Domu Literatury, gdzie odbyło się spotkanie tłumaczek i tłumaczy z Olgą Tokarczuk. Była to zajmująca, długa rozmowa o przekładach z całego świata, o recepcji i zagwozdkach oraz problemach translatorskich, które próbowaliśmy rozwiązać w czasie burzy mózgów. Porozmawialiśmy również o powieści „Empuzjon” – o trudnościach, jakie mogą pojawić się podczas tłumaczenia najnowszej książki.

Wieczorem przyjęliśmy chętną publiczność, by posłuchać pierwszego panelu dyskusyjnego pod tytułem „Pomiędzy (współ)autorstwem a tłumaczeniem”.

José Ortega y Gasset, hiszpański filozof, napisał: „,tłumaczenie nie jest kopią, lecz aktem twórczym”. Postawił tezę, z którą trudno dyskutować. Przekład dzieł literackich wymaga wielu zabiegów na tekście i podejmowania subiektywnych decyzji, by nie stracić z oczu sensu pierwotnego utworu. Czy wobec tego osoba tłumacząca staje się osobą współautorską?

Przekłady dzieł literackich kształtują recepcję kultury w świecie, dlatego dyskusja o znaczeniu i roli tłumaczenia jest obecnie popularnym tematem. Czy autorki i autorzy tłumaczeń wychodzą poza granice tekstu i stają się twórczyniami i twórcami równorzędnymi z osobami autorskimi? Gdzie dokładnie przebiega granica pomiędzy przekładem a współautorstwem? Na te pytania odpowiadali Miriam Borenstein, Sungeun Choi, Maria Skakuj Puri i Katja Wolters w rozmowie z Antonią Lloyd-Jones.

I Światowy Kongres Tłumaczy Olgi Tokarczuk: dzień drugi

Kolejny dzień również był intensywny i bogaty w rozmowy o różnorodnych tematach. Jednocześnie stanowił dla nas spore wyzwanie. W Willi Karpowiczów połączyliśmy się online z wybitnym Ostapem Sływynskim, przebywającym obecnie w oblężonej Ukrainie. Ostap przygotował prezentacje pod tytułem „Przetłumaczyć czy wytłumaczyć wojnę: tłumacze ukraińscy w obliczu rosyjskiej agresji”. Po przemówieniu przeprowadziliśmy przejmującą rozmowę na temat wojny w ogóle.

Ostap Sływynski opowiedział o perspektywie człowieka-tłumacza, który znalazł się w sytuacji zagrożenia wojną. Tematem był język – jak język reaguje na przemoc, jak zmienia się pod wpływem wydarzeń, kiedy przychodzi świadomość, że to wszystko już kiedyś było, z kimś innym? Jak ubrać w słowa to, co przytrafiło Ukrainie? Jak opisać poczucie zapadania się w przeszłość? Wojna cofa nas w odległą przeszłość, w archaiczne czasy.

Od końca lutego w Ukrainie nie istnieje żadne miejsce bezpieczne, z wyjątkiem suteren, bunkrów, schronów czy innych miejsc pod ziemią, w których właściwie nie da się żyć. Ostap wspomniał o powiedzeniach, jakie jeszcze do niedawna funkcjonowały. Obecnie metafory, jak na przykład „bomba” na coś pozytywnego, czy „byłem w czołgu” (mówione, kiedy niedosłyszało się jakieś wypowiedzi) są nie ma miejscu, zostają objęte tabu. Sposób użycia niektórych słów jest już nieaktualny, a inne słowa wysnuwają się z przeszłości. Do nowego dyskursu wprowadzono wyrazy, które po drugiej wojnie miały zniknąć. Słowa takie jak „jeniec” czy „obóz filtracyjny”. Tłumaczenie tekstów ukraińskich obecnie to przenoszenie sensów nie tylko w przestrzeni, lecz także w czasie. To podobne do tłumaczenia literatury dawnej lub książek o tematyce wojny w ogóle.

Następnie Jana Karpienko oraz Michalina Dzierżęga z Fundacji Olgi Tokarczuk moderowały warsztaty pod tytułem „Zastanówmy się. Konteksty, odwołania, legendy i mity – światy uniwersalne”. Z książek Olgi Tokarczuk wychylają się postacie zapomniane, pochodzące często z mniej znanych mitów i klechd, których historie zostają poddane reinterpretacjom. Za sprawą tajemniczego hagiografa Paschalisa z „Domu dziennego, domu nocnego” poznajemy świętą Kummernis, Inanna staje się Anną In spacerującą po mieście z walizką, a Florentynka prowadzi handel wymienny z Matką Boską Jeszkotlowską. Jak odnaleźć konteksty i przełożyć je, by nie stracić sensu? Jak użyć mitów, by zachować uniwersalność? W czasie warsztatów wymieniliśmy się doświadczeniami i pomysłami, opowiedzieliśmy o najbardziej wymagających odwołaniach i o „swojskości”.

Zdjęcie przedstawia Laurence Laluyaux, światową agentkę Olgi Tokarczuk
fot. Max Pflegel

Po południu spotkaliśmy się znowu z publicznością we Wrocławskim Domu Literatury na prezentacji Laurence Laluyaux, światowej agentki Olgi Tokarczuk (RCW Literary Agency).

RCW sukcesywnie zarządza wieloma karierami autorskimi – skupia pisarki i pisarzy z całego świata, w tym twórczyń i twórców beletrystyki literackiej i komercyjnej, kryminałów, thrillerów, literatury faktu czy książek dla dzieci i młodzieży.

Laurence Laluyaux poznała Olgę Tokarczuk w 2018 roku, zyskując, jak sama mówiła, „niezwykłą możliwość pracy z autorką, którą ogromnie podziwiałam, której książki czytałam po francusku i angielsku. Z autorką, która zasługiwała na jeszcze większe grono czytelników”.

Dziś Olga Tokarczuk jest wydawana w 52 językach, jej książki znajdują się w centrum dyskursu literackiego na całym świecie i znalazły szerokie grono czytelników na wszystkich kontynentach. Laurence Laluyaux zwróciła się również do obecnych tłumaczek i tłumaczy, podkreślając wagę ich przekładów: „Wy, jej tłumacze, jesteście w sercu tego sukcesu i chcę wam za to podziękować. Wiem, jak ważne jest długotrwałe i pełne pasji tłumaczenie i publikowanie prac Olgi w Serbii, w Ukrainie, w Czechach i innych pobliskich krajach i wiem, jak głęboko zakorzenione są relacje Olgi z jej tłumaczami, więc jest to dla mnie zaszczyt poznać was wszystkich”.

Agentka zaprezentowała niektóre zagraniczne wydania z ostatnich pięciu lat oraz opowiedziała o zbliżających się projektach.

Spotkanie tłumaczyła Kasia Janusik (Wrocławski Dom Literatury).

Po południu wsłuchaliśmy się w drugi panel dyskusyjny pod tytułem „Recepcja twórczości Olgi Tokarczuk i polskiej literatury w świecie”.

Szwedzka Akademia Nauk przyznała Nobla Oldze Tokarczuk za „,wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją prezentuje przekraczanie granic jako formę życia”. Tuż po otrzymaniu największego zaszczytu, obok gratulacji płynących z całego świata, na autorkę wylały się wiadra pomyj ze strony współrodaków. Talent pisarski Olgi wielokrotnie umniejszano. Sporo osób wciąż oskarża pisarkę o szkalowanie Polski w świecie, głównie przez głośne „Księgi Jakubowe”. Każde zdanie Noblistki zostaje poddane dogłębnej analizie w mediach.

Jak na Olgę Tokarczuk patrzy świat? Jak odbierana jest jej twórczość? Gdzie czyta się „Biegunów”, a gdzie chętniej sięga się po „Opowiadania bizarne”? Przyjrzeliśmy się recepcji jej dzieł na Półwyspie Iberyjskim, w Rumunii, u wybrzeża Morza Południowochińskiego i nie tylko. Porozmawialiśmy również o odbiorze innych, chętnie tłumaczonych artystek i artystów.

Panel o rozległej tematyce podzieliśmy na dwa spotkania. W jednym wzięli udział Lisa Palmes, Silvano de Fanti, Jan Hendrik Swahn i Cristina Godun, a rozmowę poprowadził Xavier Farré Vidal. W drugim wypowiadali się Antonia Lloyd-Jones, Thi Thanh
Thu Nguyen, Teresa Fernandes Swiatkiewicz i Maryla Laurent w rozmowie z Ablem Murcią Soriano.

Wieczorem spotkaliśmy się na debacie „Niech żyją zmarli. Debata z okazji pięćdziesięciolecia Instytutu Kulturoznawstwa we Wrocławiu”. W debacie wzięli udział Olga Tokarczuk, Ewa Domańska, Dariusz Czaja. Moderowała Magdalena Barbaruk.

I Światowy Kongres Tłumaczy Olgi Tokarczuk: dzień trzeci

W trzecim dniu miał miejsce ostatni panel dyskusyjny: „Małe języki, wielcy ambasadorowie polskiej literatury”.

Estonia, Finlandia, Serbia, Macedonia czy Litwa to jedne z mniejszych państw, liczące od 1 do 5 milionów mieszkańców. Tłumaczki i tłumacze przekładający na te języki są szczególnymi ambasadorami literatury polskiej – dzięki nim mieszkańcy niewielkich krain mogą poznać Sapkowskiego, Różewicza, Witkacego czy Poświatowską. Po książki których autorek i autorów sięga się najczęściej, jakie tłumaczenia są najbardziej oczekiwane?

W debacie wzięli udział Hendrik Lindepuu, Tapani Kärkkäinen, Milica Markić, Vyturys Jarutis, Lidja Tanuševska i Astrit Beqiraj. Rozmowę poprowadził Irek Grin (dyrektor Fundacji Olgi Tokarczuk oraz Wrocławskiego Domu Literatury).

Jacek Dehnel
fot. Max Pflegel

Ostatnie spotkanie w czasie I Światowego Kongresu Tłumaczy Olgi Tokarczuk to prezentacja Jacka Dehnela na temat Stowarzyszenia Unia Literacka. Stowarzyszenie powstało jesienią 2018 roku za sprawą m.in. Jacka Dehnela, Sylwii Chutnik, Barbary Klickiej, Grzegorza Kaspepke, Doroty Masłowskiej, Zygmunta Miłoszewskiego, Olgi Tokarczuk, Marcina Szczygielskiego i Ewy Winnickiej. SUL zrzesza autorki i autorów tworzących w różnych gatunkach, jak beletrystyka, reportaż, poezja i literatura dziecięca i gatunkowa. Ideą jest reprezentowanie interesów twórczyń i twórców, lobbowanie na rzecz korzystnych rozwiązań dla czytelnictwa i literatury w Polsce i stanowienie forum wiedzy fachowej.

Jacek Dehnel, jeden z członków-założycieli, opowiedział o założeniach Stowarzyszenia Unia Literacka, przybliżył projekty i scharakterował obecny stan czytelnictwa w Polsce.

Patchworkowa, międzykontynentalna rodzina

Wszystkie spotkania, debaty oraz warsztaty odbyły się w rodzinnej atmosferze. Jesteśmy wdzięczni za wspólny czas pełen nie tylko rozmów o języku i znaczeniu tłumaczeń, lecz także obfitujący w uśmiech, słowa wsparcia, wzruszenia. Stworzyliśmy razem niesamowity kongres, który obok naukowych i branżowych wyzwań pozwolił nam poczuć się patchworkową, międzykontynentaną rodziną. Właśnie słowo „rodzina” pojawiało się najczęściej w naszych rozmowach.

Zachęcamy do odwiedzenia Archiwum Olgi Tokarczuk i przyjrzenia się tłumaczeniom z całego świata!

Partnerzy I Światowego Kongresu Olgi Tokarczuk

Być może zainteresują Cię również…

Wspierają nas

Mecenasi

Sponsorzy

Partnerzy